menu

Sztokholm – Dania – Barth: Baltic Loop 360 – podsumowanie dnia pełnego emocji

2025-07-18 21:30:00 (ost. akt: 2025-07-28 13:25:40)

Kolejny dzień wyprawy Baltic Loop 360 za Krzysztofem i Karolem. To był intensywny, nieprzewidywalny, ale pełen życzliwości etap, który potwierdził, że lotnicza społeczność potrafi się wspierać w każdej sytuacji.

Poranek rozpoczął się na lotnisku Stockholm Skavsta Airport, gdzie pojawiły się pierwsze problemy techniczne – kłopot z tankowaniem. Sytuację szybko opanowała pomocna i serdeczna obsługa naziemna. Dzięki ich zaangażowaniu, piloci mogli bezpiecznie ruszyć dalej.

Kolejnym celem była Dania. Tam również Krzysztof i Karol spotkali się z profesjonalną i życzliwą obsługą. Niestety, przy tankowaniu pojawił się poważniejszy problem – po trzech nieudanych próbach płatności system zablokował karty, a dostęp do paliwa został wstrzymany. Sytuacja mogła uniemożliwić kontynuację trasy, jednak po raz kolejny z pomocą przyszli inni piloci.

Szczególne podziękowania należą się pilotowi z firmy air taxi, który mimo własnych obowiązków poświęcił czas, by pomóc i upewnić się, że Krzysztof i Karol mogą kontynuować lot bezpiecznie. To przykład autentycznej solidarności w świecie lotnictwa.

O godzinie 17:15 samolot przekroczył granicę Niemiec, a po niespełna trzydziestu minutach wylądował na lotnisku w Barth (EDBH). Na miejscu czekała pomocna i otwarta obsługa – pracownik handlingu okazał się nie tylko wsparciem technicznym, ale również przewodnikiem, który podzielił się lokalnymi wskazówkami i pozytywną energią.

Po zakończonym locie przyszedł czas na odpoczynek – przejazd do hotelu, kolacja w porcie i chwila refleksji. Siedząc nad wodą, Krzysztof i Karol podsumowali ten wyjątkowy dzień – udało się zrealizować coś, co na początku wydawało się niemożliwe.

Za nimi Litwa, Łotwa, Estonia, Finlandia, Szwecja, Dania i Niemcy. Przed nimi ostatni etap wyprawy – powrót do Polski.

Choć pierwotnie planowali nieco dłuższy harmonogram, trasę zrealizowali w zaledwie cztery dni. Teraz, będąc około 100 km od polskiej granicy, mogą powiedzieć z pełnym przekonaniem – to się udało.

Na jutro zaplanowali częściowy odpoczynek, ale również loty po okolicznych lotniskach nadbałtyckich, by uchwycić ostatnie kadry z tej niezwykłej podróży.

Krzysztof i Karol dziękują wszystkim, którzy ich wspierali – sponsorom, obserwatorom i tym, którzy kibicowali z daleka. Nie zabrakło też osób sceptycznych, ale jak sami mówią – to właśnie ich wątpliwości dodały siły, by udowodnić, że warto walczyć o swoje cele.



Przed nimi ostatni odcinek Baltic Loop 360. Ale już dziś mogą powiedzieć jedno: tak – to się udało.