Wyprawa Baltic Loop 360 nie zwalnia tempa. Krzysztof i Karol zakończyli dziś jeden z najbardziej spektakularnych etapów całej trasy – zarówno pod względem długości, jak i wrażeń wizualnych.
Materiałów wizualnych z tej trasy jest tak wiele, że ich selekcja i obróbka zajmie Krzysztofowi i Karolowi wiele dni po powrocie. Już teraz jednak wiadomo, że ten etap był prawdziwą ucztą dla oczu.
Choć nad Szwecją ruch powietrzny był wzmożony, kontrolerzy wykazali się najwyższym poziomem profesjonalizmu i życzliwości. Piloci przyznają, że czuli się nie tylko bezpiecznie, ale wręcz zaopiekowani.
Dzisiejszy nocleg zaplanowali w pobliżu Sztokholmu – strategicznie, by skrócić dystans do jutrzejszego celu, którym jest Dania.
Krzysztof i Karol kierują również ogromne podziękowania do swoich sponsorów, dzięki którym możliwa jest realizacja tej wyjątkowej podróży. Szczególne słowa uznania trafiają także do wszystkich śledzących wyprawę w internecie. Jak przyznają, wsparcie i zaangażowanie obserwatorów działa motywująco, szczególnie w chwilach zmęczenia.
Za nimi już Litwa, Łotwa, Estonia, Finlandia i Szwecja. Przed nimi ostatnie trzy kraje: Dania, Niemcy i Polska.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, finał wyprawy nastąpi w Szymanach w niedzielę około godziny 13:00. Jednak – jak zawsze – priorytetem jest bezpieczeństwo, dlatego dokładny czas przylotu zostanie potwierdzony w niedzielny poranek.
Pełną fotorelację z dzisiejszego etapu można znaleźć w najnowszym poście i relacjach w mediach społecznościowych.
Tymczasem Krzysztof i Karol wracają do planowania kolejnego dnia – z tą samą precyzją i dbałością o szczegóły, które towarzyszą im od początku wyprawy. Jak mówią współpracownicy, Karol to perfekcjonista – nie uznaje drogi na skróty.
Baltic Loop 360 trwa i nadal inspiruje.

























