Kolejny etap wyprawy Baltic Loop 360 rozpoczął się w iście wymarzonych warunkach. Krzysztofa i Karola przywitał słoneczny poranek, błękitne niebo i temperatura sięgająca 23°C – warunki idealne do dalszej lotniczej przygody.
Po szybkim zatankowaniu, przeglądzie technicznym i złożeniu planu lotu, o godzinie 10:32 lokalnego czasu samolot oderwał się od pasa startowego. Kierunek? W stronę morza.
To, co wydarzyło się w kolejnych dwóch godzinach lotu, piloci opisują jako niezapomniane przeżycie. Przelot nad fińskim archipelagiem dostarczył niezrównanych widoków – setki, a może i tysiące wysp i wysepek rozsianych po lazurowej tafli Morza Bałtyckiego. Zielone plamki otoczone błękitem wody tworzyły niemal bajkowy krajobraz. "Zdecydowanie skradły nasze serca" – przekazali w relacji.
Po powrocie nad ląd warunki nieco się zmieniły – pojawiła się delikatna termika, jednak cały lot przebiegł spokojnie i bez zakłóceń. Lądowanie w Turku było miękkie i bezproblemowe.
Na miejscu piloci szybko uzupełnili paliwo, zrobili krótką przerwę na przekąskę i odpoczynek, a następnie przystąpili do przygotowań do kolejnego etapu – lotu do Szwecji. Szczegóły tej części podróży zostaną opublikowane w osobnym wpisie.
Jedno jest pewne – Finlandia zachwyciła. Zarówno pod względem krajobrazów, jak i ludzi. Załoga Baltic Loop 360 podkreśliła wyjątkową serdeczność i gościnność personelu lotniska w Turku, dodając, że to miejsce na długo zostanie w ich pamięci.
Wyprawa trwa dalej. Przed Krzysztofem i Karolem kolejne kraje, kolejne wyzwania i – jak można się spodziewać – kolejne zachwyty.






















