Klenczon był utalentowanym muzykiem. Jego twórczość obfituje w przeboje takie jak "Nikt na świecie nie wie", "Kwiaty we włosach", "Wróćmy na jeziora" czy "Biały Krzyż".
Po zakończeniu nauki, Klenczon podjął decyzję o przeniesieniu się do Gdańska, gdzie dołączył do zespołu o nazwie Niebiesko-Czarni. Zespołowi udało się odbyć pierwszą zagraniczną trasę i w 1963 roku wystąpić w paryskiej sali koncertowej "Olympia". Rola wyłącznie gitarzysty nie satysfakcjonowała Artysty, dlatego postanowił opuścić zespół i założyć własną grupę muzyczną - Pięciolinia. Po pewnym czasie zespół zmienił nazwę na Czerwone Gitary.
Po pięciu latach Klenczon opuścił Czerwone Gitary i założył zespół o nazwie Trzy Korony. Niestety, niesprzyjająca sytuacja polityczna w Polsce skłoniła Muzyka do przeniesienia się do Stanów Zjednoczonych. Pobyt za granicą pozytywnie wpłynął na rozwój twórczości Klenczona. Już po roku od przeprowadzki nagrał album o tytule "Powiedz stary, gdzieś Ty był", na którym znalazły się znane utwory w nowych aranżacjach oraz nowe piosenki, takie jak "Natalie - Piękniejszy Świat" czy "Wiśniowy sad". Artysta koncertował również ze swoim amerykańskim zespołem, z którym nagrał kolejny album.
Krzysztof Klenczon bardzo kochał Mazury, o czym niejednokrotnie wspominał w swoich piosenkach. Planował również powrót do ojczyzny, ale los nie pozwolił mu tego zrealizować. Po tragicznej śmierci spowodowanej wypadkiem samochodowym prochy Artysty zostały złożone na cmentarzu komunalnym przy ulicy Mazurskiej w Szczytnie, gdzie jego grób odwiedzają zarówno lokalni mieszkańcy, jak i fani z całego kraju. Pomnik zawsze jest zdobiony zniczami i kwiatami.
Mimo upływu lat Szczytno wciąż pamięta o wielkim artyście, który stał się jedną z głównych postaci polskiego Big Beatu.