Naszą wyprawę rozpoczęliśmy od zwiedzania zabytkowej wyłuszczarni nasion, która nadal funkcjonuje. Wygląd zabudowań, które możemy podziwiać obecnie, został im nadany w 1934 r. Ten obiekt odgrywał bardzo ważną rolę w gospodarce leśnej dawnych Prus Wschodnich w kwestii pozyskiwania nasion czego wyniki możemy do dzisiaj podziwiać w naszych mazurskich kniejach. Nie zabrakło oczywiście powiązań z naszym miastem oraz nazwiskiem R. Andersa właściciela tartaków w Rucianem oraz zakładu obróbki drewna w Szczytnie, osoby bardzo zaangażowanej w rozwój naszego miasta oraz założyciela parku przy szkole SP3, gdzie sprowadził ciekawe gatunki drzew oraz przyczynił się do utworzenia parku z bogatą infrastrukturą m. in. kortem tenisowym.
Podczas spotkania Pani Barbara Krzyżówek oraz Pan Marcin Duda z ogromną pasją opowiedzieli nam o procesie wyłuszczani nasion, pozyskiwaniu materiału, magazynowaniu tego jak się okazało bardzo drogiego produktu czyli nasion oraz roli lasu w naszym regionie. To spotkanie to piękna i ważna lekcja dla każdego mieszkańca naszego regionu Mazur.
Kolejnym punktem naszej wyprawy była wizyta w leśniczówce Pranie, którą z pewnością można uznać za kwintesencję naszego regionu pod względem położenia zabudowań, typowej architektury oraz walorów krajobrazowych. To zespół zabudowań z czerwonej cegły, drewnianymi oknami, gankiem na niewielkim wzniesieniu, z którego rozpościera się widok na taflę jeziora Nidzkiego a wszystko otoczone jest koronką soczystej zieleni. W oddali pojawił już się nieśmiały biały żagiel, zwiastujący nadchodzący sezon żeglarski.
Opowieść o K.I. Gałczyńskim, zwiedzanie leśniczówki z zachowanymi pamiątkami po poecie, przy dźwiękach muzyki, pośród zdjęć autora stwarzają magiczną atmosferę. To połączenie krajobrazu mazurskiego z twórczością autora tworzy niepowtarzalny klimat. Podchody literackie, w których klasa IV C wzięła udział, były sprawdzianem z wiedzy o K.I. Gałczyńskim. Uczestnicy gry musieli odnaleźć zadania i wykazać się znajomością czytania mapy oraz wiedzą z życia autora, wykonując proste rebusy czy krzyżówki.
Nasz wyjazd zakończyliśmy wspólnym ogniskiem gdzie wszyscy wygłodniali uczestnicy ochoczo przystąpili do pieczenia kiełbasek. Jeszcze tylko chwila na grę w berka… po czym ze śpiewem na ustach ruszyliśmy w drogę powrotną.
Galeria zdjęć